Zdecydowanie czerwona...
czerwona szpilka
a nawet mnogo -dwie,
bo i po co mi jedna!
Dzisiejszy cel niestety nienamierzony
Czerwone to towar deficytowy w Toruniu
I co tu począć, gdy wizja sobie i świat sobie
...już nawet rozważałam kalosze,
jednak dziur w dachu i awarii rur to ja w tym lokalu nie przewiduję
ale gdyby -to co mnie będzie obchodziło czy mam kalosze czerwone czy zielone
Ojj..żadnych extrimów nie będzie
a szpilki mają być czerwone i basta!
Wszystko ostatnio ma kolor czerwieni... jak to określił znajomy uznający się za eksperta w psychologicznym miszmaszu :
1/ osoby spowite w czerwień manifestują swoją odwagę... pewność siebie...poczucie własnej wartości...determinację...
bądź
2/ po czerwień sięgają osoby odcinające się od przeszłości i wyznaczające linię startu.
bądź
3/czerwień to seksualna aktywność-archetypiczne polowanie na kobietę w czerwieni to jak polowanie na mięso przez pierwotnych mężczyzn
ble... ble... ble...
Pan M. ostatnio powiedział ,że psychologia to żadna tam nauka, skoro nie ma constans i zgadzam sie w więcej niż stu procentach-- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia przeciętego punktem myślenia!
Czy człowiek nie może odziać się w coś czerwonego jak mu w tym do twarzy?! Po co zaraz doszukiwać się drugiego dna!!!
PS. Kilka dni temu nabyłam płaszcz. Chyba nie musze dodawać jakiego koloru ;))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoje trzy grosze: