Horoskop na dziś

Generalnie nie wierzę w horoskopy, wróżby , czary i cały ten ezoteryczny bajzel.
Ale czasami można przeczytać sobie horoskopik, a co!?
W pracy można wszystko!!!! Szczególnie z nudów.

Zatem słowo na dziś dla wodnika :

' Znajdziesz wspólny mianownik dla różnorodności świata. Sprawy duchowe zaczną przeważać nad materialnymi, ale wzmacniaj swoje ciało! Może trzeba będzie dotrzymać komuś kroku!'

Może jest w tym trochę prawdy.
Jasnowidz przewidział moje plany na dzisiejszy wieczór i wie, że trzeba dotrzymać kroku Pannie K. w polowaniu na jednorożce!!!

Kuchnia powraca do łask

Kuchnia (czyli miejsce gdzie ostatnio interesował mnie jedynie ekspres do kawy) ponownie staje się polem kulinarnej batali .
W końcu jesienne chandry trzeba czymś zagryźć, a i przyda się zebrać więcej tłuszczyku na zimę. Tym bardziej, że ogrzewanie w mym królestwie jest kiepskie i czasami pled oraz wełniany swetr nie wystarczają. Obiecuję sobie i wszyscy czytacze są tego świadkami,że jak będę miała własne gniazdko, to w każdym, ale to w każdym zakamarku będzie co najmniej + 24 stopnie. Niech na dworze szaleje mróz, śnieżyca, zamieć u mnie w domu musi być ciepło i basta. Mam tylko nadzieję, że do czasu, aż będę się zbierała się za takie przedsięwzięcie, jakim jest budowa domu , mądre głowy opatentują sposób na ekologiczne, wygodne i przede wszystkim tanie ogrzewanie. W tym momencie już się boję kolejnego rachunku za gaz.
No cóż- uroki mieszkania w kamiennicy !
Ale nie o obietnicach i ogrzewaniu miało być, tylko o jedzeniu.
Od dłuższego czasu moją ulubioną sałatką, jest sałatka brokułowa według przepisu maminy Olgi. Podbiła me serce swoją prostotą i smakiem. Mogę ją pochłaniać w każdych ilościach.
Polecam spróbować:

1 brokuł
pół opakowania makaronu (najlepsze są kokardki)
100 g słonecznika prażonego
1łyżka majonezu lub jogurtu
sól, pieprz
Ugotować brokuł i makaron, połączyć, dodać słonecznik, doprawić solą i pieprzem ... .......voilà

Smacznego!!!